MATFEL.PL | 25.86 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. Punkt odbioru: Kraków | ||
TANIAKSIAZKA.PL | 39.00 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. Osobiście można odebrać zamówienia powyżej 24,99 zł. Dla zamówień 24,99 - 98,99 koszt 4,90 zł. Zakupy powyżej 99 zł koszt 0 zł. Punkty odbioru: Białystok, Bielsko-Biała, Częstochowa, Ełk, Gdańsk, Gdynia, Grajewo, Katowice, Kielce, Kraków, Lublin, Łomża, Łódź, Piotrków Trybunalski, Poznań, Przemyśl, Rzeszów, Suwałki, Szczecin, Świdnica, Toruń, Warszawa, Wrocław, Zabrze, Zielona Góra, Zielonka |
||
GANDALF.COM.PL | 41.80 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. Punkt odbioru zamówień: Łódź |
Henryk Nahorski (1939-2012) urodził w Ozieryszczach koło Wilna. W listopadzie 1945 roku rodzina Nahorskich w ramach repatriacji osiedliła się w Małej Kloni w gminie Gostycyn. W latach 1960-1969 studiował na UMK w Toruniu, gdzie uzyskał tytuł magistra geografii w zakresie hydrografii. W tym czasie samodzielnie zdobywał wiedzę z zakresu fotografii. Po ukończeniu studiów współpracował z „Gazetą Toruńską” jako fotoreporter. Relacjonował m.in. etapy budowy kampusu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Pomimo sukcesów w fotografice potwierdzonych przyjęciem do Bydgoskiego Towarzystwa Fotograficznego, nie poświęcił jej całego życia. W 1973 roku zamieszkał w Bydgoszczy i podjął pracę w Wydziale Kultury Fizycznej i Turystyki Urzędu Wojewódzkiego. W kolejnych latach, aż do 2002 roku pracował, w instytucjach związanych z informacją turystyczną i promocją regionu kujawsko-pomorskiego, gdzie zaangażował się z oddaniem w wydawnictwa turystyczne. Był redaktorem, a często również inicjatorem licznych folderów turystycznych, dziesiątek map i planów miast. Stał się niekwestionowanym specjalistą i autorytetem w tym zakresie. Bydgoszcz zawdzięcza mu aż 11 wydań planów miasta. Odznaczony srebrną odznaką „Zasłużony Działacz Turystyki”.
Fragment książki
fragment tekstu prof. PAN dr hab. Marta Leśniakowska, Instytut Sztuki PAN, Warszawa
Ale jeszcze inaczej można patrzeć na fotografie Nahorskiego: jeśli tylko powiązać je z „retoryką wędrowania”, wówczas możemy skonstatować, że budynki, które oglądamy na pożółkłych slajdach albo już nie istnieją, albo uległy dewastacji w świadomym lub bezmyślnym wandalizmie. Dlatego pokazują się nam już tylko jako obrazy-widma, które w swej widmowości operują typowym schematem utopijnym: konwencją podróży i odwołaniem do pamięci - jako ślad, odcisk czasów nieodległych przecież, ale możliwych dzisiaj do percypowania jako przede wszystkim obraz fotograficzny.