Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu

Książka "Miasto bajka. Wiele historii Kaliningradu" Pauliny Siegień jest pozycją obowiązkową dla tych, których łączy coś z Kaliningradem, albo tych, którzy planują wybrać się tam na wycieczkę. Pozycja ta jest też niezwykłą analizą historii miasta, które na przestrzeni lat zmieniało nie tylko nazwę, ale też tożsamość. Kilkadziesiąt kilometrów od północnej granicy Polski znajduje się miejscowość, której historia jest wyjątkowo niejednoznaczna, a którą znamy najlepiej pod nazwą Królewiec. Obecna stolica obwodu kaliningradzkiego była stolicą Prus Wschodnich do momentu, kiedy po drugiej wojnie światowej ta część Trzeciej Rzeszy nie została podzielona pomiędzy Polskę a Związek Radziecki. Nazywana była wówczas Königsbergiem, a po polsku Królewcem. Autorka zbioru reportaży zabiera czytelników nie tylko w podróż po mieście, które jest eklektycznym konglomeratem kulturowym, lecz także w podróż w czasie. Połączenie przedwojennego Königsberga z obecnym Kaliningradem tworzy tytułowe miasto jak z bajki, gdzie w cieniu współczesnych budowli wciąż kryją się tajemnice przeszłości, które warto odkryć. To miejsce, w którym wciąż żyje legenda dawnej wielkości, a oklaski witające dygnitarzy nazistowskich pobrzmiewają w relacjach sprzed kilkudziesięciu lat.