Kobieta, która była ikoną kina, do której wzdychały miliony mężczyzn na całym świecie, umarła w samotności. Czy można być bardziej nieszczęśliwym? "Marilyn. Biografia" odkrywa nieznane dotąd fakty z życia hollywoodzkiej piękności, ubierając jej historię w nieco bardziej smutne szaty niż te, które mogliśmy podziwiać na wielkim ekranie.Norma Jeane Baker miała dużo szczęścia. Aktorką została przez przypadek. Przez pierwsze lata nie mogła uwierzyć, jak cudownie zmieniło się jej życie. Do czasu. Jej prywatność nie istniała, tożsamość została od razu zmieniona. Nawet kolor włosów z miedzianej rudości musiał być skrzętnie zakryty platynowym blondem. Marilyn grała w filmach, w wywiadach, w życiu. Nie była tą osobą, którą chciała być, lecz tą, której od niej oczekiwano. W biografii pojawi się kilka wątków osobistych, ciętych ripost, których prasa nie chciała publikować, a także refleksji odnośnie sławy. Autorka w umiejętny sposób łączy to, co wiemy o najsłynniejszej aktorce świata, z tym, jak chciała być postrzegana albo co sądziła na dany temat. Błyskotliwie łączy paradoksy, w tym miłość i uwielbienie tłumów z poczuciem osamotnienia, a także luksus i bogactwo z potrzebą bycia jedną z wielu kobiet w Ameryce.Maria Hesse specjalizuje się w pisaniu biografii nieoczywistych. Na swoim koncie ma już publikacje, które dokładnie weryfikują fakty z życia Davida Bowiego i Fridy Kahlo. Opowieść o Marilyn Monroe jest jej trzecią publikacją, która pojawiła się na polskim rynku wydawniczym.
Aby napisać i opublikować recenzję musisz się zalogować.