Możliwy odbiór osobisty. Punkt odbioru zamówień: Łódź
„Moja droga do Iwaszkiewicza jest stroma i kręta. A właściwie to nie tyle droga, ile wtajemniczanie się poprzez uporczywą wędrówkę szlakiem jego miejsc, przyobiecanych mi niegdyś przez mądrego pedagoga, który zgodnie z zaleceniem Goethego traktował mnie tak, jak gdybym był tym, czym być powinienem, by doprowadzić mnie tam, dokąd miałem dojść. Kiedy w bardzo wczesnej młodości czytałem Dziennik Anny Dostojewskiej, irytowało mnie utrwalanie codziennych, drobnych zdarzeń. Z nastoletnią niecierpliwością szukałem ostatecznych rozstrzygnięć "przeklętych problemów". Dzisiaj o jedno na pewno jestem bogatszy: o pewność, że umrę, niczego nie rozstrzygnąwszy. A jechać w odwiedziny trzeba, należy też uważać, żeby mleko nie wykipiało, wiedzieć, w którym sklepie chleb jest najtańszy, znać godziny odjazdów kolejki, pomyśleć o młodości, o dawnych podróżach. Bo może tylko to, co kruche i nietrwałe jest ostateczne. Trzeba także, by dotrzeć do miejsca, z którego wolno podjąć się oceny dorobku Iwaszkiewicza, znaleźć jakąś pracownię, gdzie można by wygłosić bodaj tylko pierwsze linijki monologu Fausta. Kiedy już bowiem wiadomo, że żadna nauka, żadna filozofia nie udzielą pewnych odpowiedzi na najważniejsze pytania – pozostaje zwrócić się ku życiu. Bo głupia to myśl, która chełpi się niezależnością od ciała. Dla pisarza oznacza to jak najwięcej doświadczyć, trochę zrozumieć – a owo "trochę" nie jest znakiem słabości, lenistwa czy rezygnacji, lecz dowodem rozpoznania własnych ograniczeń, oznacza zatem pokorę – oraz z miłością opisać”.
Aby napisać i opublikować recenzję musisz się zalogować.