Fiorina, zwana też Furią 161, to mroźna, nieprzyjazna planeta, gdzieś na skraju znanego ludziom wszechświata. Przez wiele lat funkcjonowała tu kopalnia, obecnie nieczynna. Olbrzymi kompleks pełni rolę kolonii karnej dla dwudziestu pięciu wyjątkowo zwyrodniałych przestępców, tworzących fanatyczną, religijną społeczność. Na planecie rozbija się kapsuła ratunkowa, w której znajdują się zahibernowane ciała ocalałych z akcji ratowniczej na opanowanej przez ksenomorfy planecie Acheron. Katastrofę przeżywa jedynie porucznik Ellen Ripley. Wkrótce okazuje się, że wraz z nią na Furię 161 przybył Obcy. Ripley po raz kolejny musi stanąć do walki z przerażającym, bezlitosnym przeciwnikiem. Trzecia część filmowej sagi o ksenomorfach budzi wśród fanów chyba największe kontrowersje. Po dynamicznej i pełnej akcji drugiej odsłonie w reżyserii Jamesa Camerona, film Davida Finchera jawi się jako historia wręcz kameralna. Opuszczona, zamieniona na kolonię karną kopalnia, duszna, klaustrofobiczna atmosfera, prymitywne, surowe wnętrza, nieśpiesznie prowadzona fabuła sprawia, że filmowi zdecydowanie bliżej jest do korzeni "Obcego" i wielu aspektach przypomina "Ósmego pasażera Nostromo". Jest to jednak film dużo bardziej wyrafinowany, zarówno wizualnie jak i symbolicznie - liczne biblijne nawiązania nadają tej z pozoru prostej historii drugiego dna. Nie jest to bowiem jedynie prosta historia science fiction o starciu z nieznaną, śmiertelnie niebezpieczną formą życia. Cykl o "Obcych" to przede wszystkim opowieść o Ellen Ripley i jej przemianie, dzięki której wyrosła na czołową "heroinę" współczesnej popkultury. Zbeletryzowany przez Alana Deana Fostera scenariusz trzeciej części "Obcego" zawiera zdecydowanie najwięcej różnic w stosunku do filmowej wersji. Foster zawarł w niej klika scen niezrealizowanych nawet w reżyserskiej wersji filmu, a wiele innych opisanych jest odmiennie od wydarzeń znanych z ekranu. Czytelnik znajdzie tu wyjaśnienie wielu wątków, które w filmie były tylko lekko zarysowane i rozbudowuje warstwę psychologiczną bohaterów. Fosterowi udało się utrzymać klimat filmowej wersji, odcisnął też na tej historii swoje piętno, dzięki czemu ta odsłona serii jest zdecydowanie najbliższa estetyce horroru.
Aby napisać i opublikować recenzję musisz się zalogować.