DADADA.PL | 26.32 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. Łódź (koszt 5.99 zł) | ||
TANIAKSIAZKA.PL | 26.85 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. Osobiście można odebrać zamówienia powyżej 24,99 zł. Dla zamówień 24,99 - 98,99 koszt 4,90 zł. Zakupy powyżej 99 zł koszt 0 zł. Punkty odbioru: Białystok, Bielsko-Biała, Częstochowa, Ełk, Gdańsk, Gdynia, Grajewo, Katowice, Kielce, Kraków, Lublin, Łomża, Łódź, Piotrków Trybunalski, Poznań, Przemyśl, Rzeszów, Suwałki, Szczecin, Świdnica, Toruń, Warszawa, Wrocław, Zabrze, Zielona Góra, Zielonka |
||
CHODNIKLITERACKI.PL | 26.87 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. Zamówienia do 24,99 zł koszt odbioru 4,99 zł. Zamówienia do 59,99 zł koszt odbioru 2,99 zł. Zamówienia od 60zł koszt odbioru 0 zł. Punkty odbioru: Kraków, Białystok, Gdańsk, Częstochowa, Lublin, Opole, Kłaj, Łódź, Poznań, Skawina, Wieliczka, Wrocław, Warszawa |
||
MATRAS.PL | 27.84 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. Zamówienia do 24,99 zł koszt odbioru 4,99 zł. Zamówienia do 59,99 zł koszt odbioru 2,99 zł. Zamówienia od 60zł koszt odbioru 0 zł. Punkty odbioru: Białystok, Katowice, Kraków, Gdańsk, Łódź, Warszawa, Wrocław, Poznań, Częstochowa, Lublin, Opole, Kłaj |
||
SWIATKSIAZKI.PL | 28.09 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. W księgarniach w całej Polsce | ||
MATFEL.PL | 28.82 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. Punkt odbioru: Kraków. | ||
GANDALF.COM.PL | 29.31 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. Punkt odbioru zamówień: Łódź | ||
GILDIA.PL | 40.40 zł | do sklepu |
Możliwy odbiór osobisty. Punkt odbioru: Warszawa |
Najnowszą książkę Doroty Kotas "Czerwony młoteczek" potraktować można jako szczere wyznanie autorki dotyczącego tego, co leży jej na sercu. A lista rzeczy, na które narzeka, jest dość długa.
Można uznać, że w książce Doroty Kotas dominuje krytyczne spojrzenie, które obejmuje praktycznie całą przestrzeń społeczną. Sama autorka już we wstępie ostrzega zresztą czytelnika, że miło nie będzie. Bo nie ma być. Nie taki był przecież zamysł.
Kotas zaprasza nas do swojego świata, w którym najprostsze czynności stanowią wyzwanie. Lekarstwem jest zaś ucieczka w świat fantazji, z którego nieustannie jesteśmy wyrywani przez szarą rzeczywistość. Kluczowym wątkiem powieści jest jednak relacja z matką, która jest jeszcze trudniejsza niż zmaganie się z codziennością.
Dorota Kotas stworzyła dzieło niezwykle interesujące pod względem psychologicznym, które dla szerokiego grona odbiorców może być jednak nieco ciężkie w odbiorze. Książka skłania do refleksji nad naszą egzystencją, jednak w pierwszej kolejności należy przebrnąć przez może żalu, które wylewa z siebie młoda pisarka. Jaka sama pisze, jej historia jest bowiem "dosyć szarawa".
Od autorki
Dorota Kotas
Książka jak książka – niepojęty przypadek jak każdy przypadek!
Wisława
Książka to coś, co pachnie kurzem i jednocześnie wiatrem. Jeśli masz już rozbitą głowę, to może rozbijesz tą książką mur?
marszałek (J.P.1.)
Rozliczenie z trudem bycia sobą. Autorka robi retrospekcję, a bohaterka umiera, ale festina lente (spieszy się powoli).
anonimowa studentka pierwszego roku polonistyki
Dorotka jest zdolną ale leniwą dziewczynką i powinna się bardziej postarać, ale ma charakterek i może kiedyś z jej książki będą w końcu ludzie – np. ja, bo cały czas czekam, aż napisze moją charakterystykę.
seksi polonistka
Roszczeniowa młodzież i nie będę tego czytać, ale dedykuję młodzieży, bo ja i tak zaraz umrę.
krytyczna
Cukry dla mnie były słabe i myślałam, że trzecia książka to już będą całkiem popłuczyny! Ale jednak nie są i to jest moja ulubiona książka, nic bym w niej nie zmieniała.
Iza
Młoteczek to jest taki sam rozp…alasz jak ja, co czyni tę pozycję niejako wartościową lub genialną.
kot Robert
Uwaga, opowiem teraz jedną historię, ale będzie ona dosyć szarawa, będzie pospolita jak trikolorowe kocięta, a jednocześnie dżdżysta, szorstka w dotyku jak stara kapa na wersalkę i podskakująca w miejscu, no naprawdę nieznośna. Chciałabym jednak na przekór temu zapowiedzieć ją trochę jak w cyrku. Proszę wyobrazić sobie dźwięk cyrkowych bębnów. W mojej głowie dudni on prawie non stop. Staram się go lekceważyć, ale tym razem wyjątkowo chciałabym użyczyć go szerszej publice i uszczknąć pół tonu z mojego zapasu na potrzeby uzupełnienia ćwierci linijki dokumentu o charakterze tekstowym. Pewnie można powiedzieć, że to zbyt efekciarskie – wielce prawdopodobne, że tak właśnie jest, ale nic nie szkodzi. Sądzę, że to i tak znacznie lepsze, niż czołówka z lwem ryczącym w animowanej obręczy ze złotej taśmy filmowej albo jutrzenka nad zamkiem, o którym większość dzieci marzy na darmo.