Pamiętnik rodziców walczących o życie dziecka, u którego w pierwszych miesiącach po narodzinach konieczne okazuje się przeszczepienie wątroby. W książce opisano autentyczne wydarzenia z punktu widzenia młodego małżeństwa. Ich przejmująca historia ma na celu przybliżenie czytelnikom problemów transplantologii polskiej, a także udzielenie wsparcia rodzinom, które zmagają się z chorobą bliskich. Z recenzji Drogi Czytelniku, weź książkę do ręki, zasiądź spokojnie w ulubionym miejscu i skorzystaj z zaproszenia cudownej rodziny, wchodząc na chwilę w jej świat. Nie będziesz żałować, a ta książka może naprawdę sporo zmienić i w Twoim życiu. Jadwiga Hermanowicz-Gadomska założycielka Fundacji Serce Anielki Transplantacja ratuje życie – to jedno z wielu przesłań tej książki. Tak niska wciąż jest świadomość w społeczeństwie tego, że jedna osoba po swojej śmierci może uratować około siedmiu innych. Książkę polecamy szczególnie osobom, które chcą zagłębić się w problematykę przeżyć związanych z chorobą dziecka oraz transplantacji. Sławomir Janus prezes Stowarzyszenia Pomocy Chorym Dzieciom Liver O Autorach Agata i Krzysztof to młode małżeństwo z dziewięcioletnim stażem. Mają wspaniałego syna Antoniego – bohatera książki, oraz młodszą córeczkę Polę. On jest z wykształcenia prawnikiem, ona – nauczycielem wychowania przedszkolnego. Zanim pojawił się na świecie ich syn, wiedli spokojne życie. Po walce, którą stoczyli o zdrowie Antosia, ich historią zainteresowały się media. Reportaże z ich udziałem pojawiły się m.in. w TVP1, TVP Opole, TVP Katowice, TVS oraz Polsacie. O historii rodziny usłyszeć można było również w programie Dzień dobry, TVN, w którym Agata była gościem. Agata i Krzysztof angażują się w promowanie idei transplantacji, uczestnicząc w akcjach społecznych. Wydali również bajkę „KameLeon. Tęczowy bohater”, by przybliżyć najmłodszym tematykę transplantacji. Fragmenty Agata: Bywały momenty, w których spoglądałam na pociąg i zastanawiałam się, czy bardzo będzie bolało, gdy pod niego wskoczę. Czy kiedy zjem opakowanie tabletek, skończy się to piekło? Inni widzieli w nas bohaterów z supermocą, a my nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić. Choroba dziecka nie daje kopa do działania, nie czyni cię supermanem. Ona cię przytłacza, upadla, zabija. Tak było przynajmniej w naszym przypadku. Krzysztof: Nagle normalny świat, w którym ludzie beztrosko patrzą na rozwój swych dzieci, chrzczą je, cieszą się, „opijają”, stał się nam obcy. To nie był już nasz świat. Staliśmy się zazdrośni o zdrowie innych, a wiadomość o tym, że czyjeś dziecko zachorowało bądź urodziło się chore, paradoksalnie dodawała nam otuchy. Nienawidziliśmy się za to uczucie. Brzydziliśmy się nim, ale stało się ono częścią naszego chorego świata.
Aby napisać i opublikować recenzję musisz się zalogować.