"Mała Norymberga. Historie katów z Gross-Rosen" to traumatyczna historia o cierpieniu i ludzkim upodleniu. Jednak przed historią nie należy uciekać, nieważne jak okrutna by była. Należy czerpać z niej wiedzę i przekuwać ją w mądrość. A dzięki tej książce Agnieszki Dobkiewicz możemy poznać kolejne, dotąd zakryte karty przeszłości."Mała Norymberga. Historie katów z Gross-Rosen" odkrywa tajemnice powojennej Świdnicy oraz szczegóły niezwykłych procesów sądowych, jakie rozegrały się w tym mieście. Tytuł nawiązuje do słynnego procesu stulecia w Norymberdze, procesu, w którym raz pierwszy w dziejach oskarżono i osądzono zbrodniarzy wojennych i przywódców III Rzeszy o zbrodnie przeciwko pokojowi i ludzkości.Jest 1946, gorące lato. Do Świdnicy zajeżdża transport więźniów, jednak tym razem nie składa się on z jeńców radzieckich, polskich czy żydowskich. To kaci wracają do miejsca, w którym dokonywali kaźni, by stanąć przed sądem. Zostają postawieni przed polską prokuraturą, by odpowiedzieć za dokonane zbrodnie. Autorka przedstawia przebieg sześciu prowadzonych w tamtym okresie spraw oraz wspomnienia zarówno niemieckich żołnierzy, jak i ich ofiar. Ujawnia życiorysy i traumy. Dotąd historia Gross-Rosen nie była powszechnie znana, głównie z powodu rozkazu Himmlera z 1945 roku, by niszczyć wszelkie świadectwa zbrodni dokonanych w obozach koncentracyjnych. Tym większym dokonaniem jest ta książka, która powstała na bazie żmudnych badań nad tymi resztkami materiałów dowodowych, które ostały się po wojnie.Agnieszka Dobkiewicz rozpoczęła pisanie "Małej Norymbergi" od dziennikarskiego śledztwa, kiedy natknęła się w powojennym egzemplarzu "Wiadomości Świdnickich" na notatkę, która wzbudziła w niej chęć poznania wydarzeń z Gross-Rosen. Autorka pasjonuje się historią swojego rodzinnego miasta, a ta fascynacja rozbrzmiewa na każdej stronie jej dzieła.
Aby napisać i opublikować recenzję musisz się zalogować.